Rene Bertillon - bezwolny, zagubiony, skazany na samotność po śmierci żony i wyrzeknięciu się córki wiele lat temu, oraz młodszy, Charles Renoir - mężczyzna w pełni sił twórczych, który dopiero co trafił do szpitala i z obawą oczekuje wyników specjalistycznych badań, od których zależy wszystko. Narastający lęk przed ujawnieniem śmiertelnej choroby wyzwala w młodszym pacjencie nienawiść i agresję wobec współtowarzysza niedoli, który próbuje nawiązać przyjacielską rozmowę. Zgorzkniały i zły na cały świat Charles nie zamierza dopuścić do zbytniej poufałości. Dla zachowania pozornej niezależności i pewności siebie gotów jest zrobić wszystko, butą zagłusza strach przed poznaniem prawdy. Desperacko broni się przed wpadnięciem w nastrój melancholii i bezsilności wobec niezbadanych wyroków boskich. Bertillon, obrażony na współlokatora za obelżywe słowa, najpierw gderał, zanudzał osobistymi problemami, opowieściami o miłości, śmierci, o szpitalnej egzystencji i córce, której nie widział od 35 lat, teraz ponuro milczy, czym również doprowadza wściekłego Charles'a do obłędu.
Po szpitalnej sali krząta się schludna i ponętna pielęgniarka Janine, która swoją beztroską paplaniną o oddziale, ordynatorze i innych chorych mocno irytuje nowo przyjętego pacjenta. Ten najchętniej czmychnąłby stąd na koniec świata. Drażni go pielęgniarka, nie może znieść starego nudziarza współlokatora, ciska się i miota w swej beznadziejności. W końcu, może znowu ze strachu przed śmiertelną chorobą, podejmuje dramatyczną próbę zbliżenia z Janine, jakby już ostatni raz w życiu miał trzymać w ramionach piękną i młodą kobietę. [PAT]
Autor sztuki: Gérald Aubert
Tytuł oryginalny: "Chambre 108"
Inne tytuły: "Room 108"
Przekład: Barbara Grzegorzewska
Produkcja: 2003
Premiera TV: 31 maj 2004
Reżyseria:
Muzyka:
brak informacji
Obsada:
Rene Bertillon
Charles Renoir
Janine
Notatki:
Gerald Aubert (rocznik 1951), z zawodu bibliotekarz, napisał "Salę 108" w 1990 r., zdobywając nominację do nagrody Moliera. Poruszająca opowieść z pogranicza dramatu, komedii, niekiedy wręcz farsy, wzbudziła żywe zainteresowanie. Po premierze w Th#atre de Poche w Paryżu, w październiku 1990 r., posypały się pozytywne opinie, chwalono sztukę i jej autora. Najkrótsza z recenzji, znakomicie oddająca skalę nastrojów, brzmiała: "Porywające".
02.171107
(POL) polski,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz